Fakty i ludzie, Solidarność, Travel, Wolontariat

Moja przygoda z EKS – Aleksandra

Cześć! Mam na imię Aleksandra, mam 18 lat i pochodzę z małej wioski oddalonej o godzinę drogi od Rzeszowa. Obecnie mam przyjemność brać udział w trzymiesięcznym projekcie wolontariackim w malowniczym, nadmorskim miasteczku na południu Włoch. Chciałabym podzielić się z Wami historią, jak trafiłam na tę niesamowitą możliwość, jak przebiegał proces rekrutacji, i co skłoniło mnie do tego wyjątkowego wyjazdu.

W czerwcu 2023 roku, wraz z koleżanką, wybrałyśmy się do Biura Wystaw Artystycznych (BWA) w Krośnie – to właśnie tam uczęszczałam do liceum. Był to dzień zakończenia trzeciej klasy szkoły średniej. Wcześniej słyszałam, że organizują tam różne projekty dla młodzieży, ale nie zagłębiałam się w ich działalność. Nie miałam pojęcia, że BWA gości wolontariuszy z całej Europy. Z czasem zaczęłam zacieśniać więzi z tymi ludźmi, co stało się dla mnie wspaniałą odskocznią od codzienności. Dzięki nim miałam okazję poznać osoby z różnych części świata, poprawić swój angielski i wreszcie znaleźć sposób, aby wziąć udział w projekcie, o którym marzyłam od lat. To właśnie dzięki nim znalazłam Stowarzyszenie Projektów Międzynarodowych „INPRO” z Rzeszowa, z którym się skontaktowałam i umówiłam na rozmowę. Po spotkaniu z koordynatorką projektów, zdecydowali się ze mną współpracować, stając się moją organizacją wspierającą i wysyłającą. Wsparcie, jakie otrzymałam od tej organizacji, było nieocenione, za co jestem niezwykle wdzięczna.

Życie potrafi zaskakiwać w najpiękniejszy sposób. Zawsze kochałam Włochy i często wracałam tu z moją mamą, ale jeszcze rok temu nie pomyślałabym, że mogłabym tu zamieszkać. Proces rekrutacji do projektu nie był skomplikowany, ale wymagał ode mnie skupienia i cierpliwości. Kluczem było znalezienie projektu, który nie tylko odpowiadałby mi lokalizacyjnie, ale przede wszystkim ideowo. Zdecydowałam się na trzymiesięczny projekt, który rozpoczęłam tydzień po ostatniej maturze, a zakończę miesiąc przed rozpoczęciem studiów. Mieszkam w Molfetcie, niedaleko Bari – miejsce to wybrałam świadomie, ponieważ w liceum uczyłam się języka włoskiego i chciałam go doszlifować. Mój projekt polega na organizowaniu zajęć dla dzieci w prywatnym klubie na plaży. Dla kogoś, kto na co dzień mieszka w górach, życie nad morzem jest zupełnie nowym doświadczeniem. Uczę się tutaj, jak lepiej pracować z dziećmi i jak kreatywnie organizować im czas.

Największym wyzwaniem dla mnie było to, że zdecydowałam się na ten projekt całkowicie sama. Oderwałam się od dotychczasowego życia, wychodząc daleko poza swoją strefę komfortu. Wiele osób z mojego otoczenia odradzało mi ten wyjazd, twierdząc, że tracę czas i lepiej byłoby, gdybym wyjechała do pracy. Teraz, po prawie dwóch miesiącach tutaj, mogę z całą pewnością stwierdzić, że była to najlepsza decyzja mojego życia! Zmieniłam swoje życie, które stało się pełne intensywnych wrażeń i nowych przygód. Czasami warto zaryzykować. Znalazłam tutaj prawdziwych przyjaciół, zarówno wśród lokalnych mieszkańców, jak i innych wolontariuszy. Uważam, że każdy powinien spróbować czegoś podobnego – te doświadczenia tworzą wspomnienia na całe życie.

Leave A Comment

Your Comment
All comments are held for moderation.