Edukacja, Fakty i ludzie, Solidarność, Szkolenie, Warsztaty, Wolontariat

Nieoczekiwana życzliwość i spotkania ponad granicami: wizyta w szkołach w Biłgoraju i Starym Majdanie

Są takie doświadczenia, które zostawiają po sobie cichy, ale trwały ślad – nasze wizyty w szkołach w Biłgoraju i Starym Majdanie były właśnie takie.

Razem z Anią spędziłyśmy dwa niezapomniane dni odwiedzając Szkołę Podstawową im. Zofii Krawiec w Starym Majdanie oraz szkołę w Biłgoraju. Poprowadziłyśmy łącznie 15 warsztatów, spotykając się z około 270 młodymi, otwartymi i ciekawymi świata uczniami.

Nasza podróż rozpoczęła się w Biłgoraju, gdzie bardzo ciepło przywitała nas dyrektorka szkoły. Jej otwartość i drobne upominki, które nam wręczyła, sprawiły, że od razu poczułyśmy się jak u siebie – to był mały gest, ale bardzo poruszający.

Następnego dnia dotarłyśmy do Starego Majdanu – spokojnej wsi otoczonej polami i cichymi drogami. Jako wolontariuszki z Armenii i Ukrainy z radością wnosiłyśmy do klas coś z naszych kultur. Ja opowiadałam o Armenii – o tradycjach, codziennym życiu, historii. Ania prowadziła warsztat o bezpiecznym korzystaniu z mediów społecznościowych – temat, który bardzo trafił do uczniów. Opowiedziała im też o Ukrainie – o tym, jak wygląda życie w jej kraju.

Jednym z moich ulubionych momentów była lekcja z ósmoklasistami. Z pozoru zwykła prezentacja zmieniła się w szczerą, głęboką rozmowę. Uczniowie nie tylko słuchali – zadawali pytania, dzielili się przemyśleniami, reagowali. To było prawdziwe spotkanie – a nie tylko lekcja.

To, co uczyniło tę wizytę naprawdę wyjątkową, to serdeczność, jaką poczułyśmy od uczniów i nauczycieli. Ich ciekawość, uprzejmość i otwartość były obecne w każdej klasie i na każdym korytarzu. Na zakończenie wizyty w Starym Majdanie nauczyciele obdarowali nas słodkimi upominkami – kolejny gest dobroci, który zapamiętamy na długo.

Takie chwile przypominają nam, dlaczego to robimy. Bo tu nie chodzi tylko o prowadzenie zajęć czy przekazywanie wiedzy. Chodzi o budowanie mostów, o prawdziwe spotkania i o uczenie się od siebie nawzajem – po prostu po ludzku.

Wyjeżdżałyśmy z wdzięcznością i nadzieją, że jeszcze kiedyś tu wrócimy.

napisane przez Mariam Manukyan